wtorek, 31 grudnia 2013

Trochę inne życzenia

Życzę Wam, aby przyszły rok był naprawdę dobry pod każdym względem i dla każdego z nas. Mam propozycję, która może uczynić to życzenie mniej chciejnym, a bardziej realnym. Gdy życzymy czegoś bliskiej nam osobie, to zarazem niech to będzie nasze wewnętrzne zobowiązanie, że będziemy wspierać tę osobę przez cały rok, aby nasze życzenie dla niej mogło się łatwiej spełnić. Gdy życzymy komuś pieniędzy, to kupmy mu czasami los na loterii albo pomóżmy zorganizować jakieś szkolenie, które pozwoli na zmianę pracy. Gdy chcemy, by ktoś nam bliski zaczął dbać o siebie, kupmy mu karnet na basen, albo chociaż namawiajmy adresata życznia do wspólnego, regularnego wysiłku. Gdy życzymy zdrowia rodzicom, to znajdźmuy dla nich czas i zabierajmy na częste spacery. Gdy dla swojego dziecka pragniemy sukcesów w nauce, pomóżmy mu odkryć jego talent, gdyż jest wielką stratą gdy pozostanie on nieodkryty. Nie żałujmy innym bezinteresownej życzliwości. Jeżeli każdy z nas tak zrobi choć dla jednej osoby, nadchodzący 2014 rok będzie nie gorszy od obecnego, a może nawet odrobinę lepszy.

niedziela, 29 grudnia 2013

Farmal czyli kolejny test dla przemysłu farmaceutycznego


Ostatnio obrodziło w ujawnione afery korupcyjne dotyczące przemysły farmaceutycznego; najnowsza z niedawno ogłoszonych dotyczy nowego członka UE, Chorwacji. Jak podają media (np. http://www.bbc.co.uk/news/world-europe-25538915) menedżerowie wyższego szczebla w firmie farmaceutycznej Farmal mieli w latach 2009-2013 korumpować chorwackich lekarzy i farmaceutów na nieznaną tam dotąd skalę, oczywiście w celu zwiększenia sprzedaży swoich produktów. Zarzuty postawiono jak dotąd 364 osobom. Farmal jest chorwackim producentem i sprzedawcą tzw. leków generycznych. Od lutego 2011r. jest także częścią niemieckiej firmy Dermapharm AG.

niedziela, 22 grudnia 2013

Wątpliwe etycznie reklamy OTC, święta w sieci i... wigilie firmowe

Reklamy leków OTC (ang. over-the-counter drugs, leki bez recepty, najczęściej bez lekarskiej konsultacji). Może rozpoznacie wybrane dzieła, które atakują nasze radiotelewizornie? Sąsiad zadba o wątrobę nie przez dietę, czy unikanie nadmiernego spożycia alkoholu, ale dzięki tabletkom, oczywiście bez recepty. Palisz papierosy i nęka Cię kaszel? Nie musisz rzucać palenia, czy prześwietlić płuc by zobaczyć, co z nich jeszcze zostało; po prostu weź środek X, który ukoi kaszel, oczywiście bez recepty, aczkolwiek polecane w reklamie przez (sic!) lekarza. Ból głowy? Tabletka, czasami polecona przez sąsiadkę, czasami z (nomen omen) krzyżykiem, czasami przez kogoś w białym fartuchu...
To tylko kilka przykładów reklam, które budzą moje najwyższe zadziwienie.

czwartek, 19 grudnia 2013

GSK przestanie płacić lekarzom

W internecie głośno było wczoraj o decyzji brytyjskiego giganta farmaceutycznego GlaxoSmithKline, który na swojej stronie internetowej ogłosił rewolucyjne zmiany w podejściu marketingowym:

poniedziałek, 16 grudnia 2013

O kapitale społecznym


Całkiem niedawno miałem zawodową okazję i przyjemność uczestniczyć w wykładzie prof. Jausza Czapińskiego. Profesor jest wieloletnim kierownikiem badań  "Diagnoza Społeczna", projektu zajmującego się od 2000r.  analizą warunków i jakości życia Polaków. Przestawił on szereg wykresów i wskaźników, które, by podsumować, zwracają uwagę na zjawisko dramatycznego braku zaufania w polskim społeczeństwie. o ile jakoś ufamy sobie w ramach podstawowej komórki społecznej, jaką jest rodzina (jakkolwiek ją zdefiniujemy), to już współczynnik zaufania drastycznie poza nią spada. Tu dochodzimy do pierwszego ważnego pytania: do czego potrzebne jest w gospodarce zaufanie?

Compliance, czyli nowe szaty cesarza?

    W biznesie obserwujemy pewne zjawiska, które niczym moda przynoszą nowe rozwiązania, sposoby zarządzania, czy pojęcia definiujące pewien okres gospodarczy. Mieliśmy, by nie sięgać pamięcią zbyt głęboko falę anglojęzycznych terminów, które zastąpiły istniejące w języku polskim pojęcia. Wymienię dla przykładu raptem kilka- manager, marketing, public relations, human resources, outsourcing. Dziś na trwałe zakorzeniły się one w języku polskim, ale do jeszcze całkiem niedawna raziły nieco swoją angielszczyzną co bardziej tradycyjnych ludzi biznesu, czy raczej, w tym kontekście i wybranej stylistyce, przedsiębiorców.

niedziela, 15 grudnia 2013

Compliance, etyka, prawo... czyli o czym właściwie jest ten blog?

   Witam na moim blogu, którego zakres tematyczny wyznaczać mają prawo, etyka i ich organizacyjne spoiwo, czyli compliance. Chciałbym, przynajmniej z założenia, zaadresować moje przemyślenia tak do przedsiębiorców, jak i specjalistów ds. compliance, często zwanych z angielskiego compliance officer'ami która to grupa zawodowa w Polsce się obecnie silnie rozwija i jak sądzę nie będąc w tym osamotnionym, będzie się coraz mocniej rozwijać w najbliższej przyszłości.  Postaram się odpowiedzieć jakie cechy powinien sobą reprezentować taki specjalista i jak powinien być umocowany organizacyjnie, by zapewnić realizację powierzonych mu zadań w sposób prawdziwy, a nie fasadowy.
Oczywiście powitam jako czytelników i dyskutantów także wszystkich zainteresowanych tematem, czy choćby jakimś jego wycinkiem, dziękuję, że tu do mnie zajrzeliście.