czwartek, 16 lipca 2020

Mierniki w compliance - jak mierzyć sukces CMS? cz. 1


Jak zbudować Compliance Management System (CMS), którego efektywność będzie faktycznie mierzalna? Niezależnie od tego, w którym momencie jesteśmy w naszym Cyklu Deminga (ISO 19600 opiera na nim schematowo wdrażanie i utrzymywanie CMS), a szczególnie gdy zaczynamy wdrażanie systemu, warto odpowiedzieć sobie a pytanie, czy i jak można powiedzieć „sprawdzam”. Zapraszam na pierwszą część wpisu o tym, jak mierzyć sukces compliance.


Przede wszystkim w mojej ocenie mierniki sukcesu powinny zostać w ogóle ustanowione. To powinien być dla nas motywator, by założenia systemu pokrywały się z praktyką. Zwykle to także papierek lakmusowy, czy CMS jest realnie działający, czy wciąż jest raczej na etapie założeń ograniczonego grona odbiorców, czy wręcz wyłącznie samego compliance oficera. Znamy papierowe systemy compliance, działające tylko w teorii, zapisane w nieprzemyślanych procedurach. Mierniki w compliance są także istotne z punktu widzenia weryfikacji naszego podejścia przez audyt, niezależnie od tego, czy zewnętrzny, czy wewnętrzny. Pamiętajmy wreszcie, że klient wewnętrzny, czy klient zewnętrzny to zawsze klient. A klient płaci i wymaga potwierdzenia, że zamówiona usługa jest wykonana. I że jest wykonywana dobrze.

 Mierniki w compliance powinny się pokrywać z celami strategicznymi i operacyjnymi CMS. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co chcemy osiągnąć poprzez określone działania i czym to zmierzymy.  Mierniki powinny brać pod uwagę też możliwość ich osiągnięcia i to, czy… chcemy je w ogóle pokazywać. Szczególnie często spotykam się z próbą uzyskania takich informacji od zewnętrznych doradców pomagających w raportowaniu opartym na standardzie GRI, którzy proponują, by ujawnić ilość zgłaszanych przypadków nadużyć, czy ilość spraw kierowanych poprzez system whistleblowing. Nigdy tego nie robię, ani nie rekomenduję tego moim klientom. Uważam, że funkcjonująca linia etyczna, czy ilość zgłaszanych nadużyć powinny być przedmiotem wewnętrznych analiz. A Wy jakie macie tu zdanie?

Śledząc trendy w compliance, nadchodzące zmiany (w tym rzecz jasna dyrektywę o sygnalistach) nabieram przekonania, że niebawem ewaluacje CMS będą zyskiwały na znaczeniu. Wdrażanie systemów compliance opartych na niemierzalnych założeniach w konfrontacji z zupełnie nowym paradygmatem compliance, opartym silniej niż dotąd na realnej aktywizacji interesariuszy raczej się nie utrzyma. Ale może,  jak twierdzą niektórzy, poczekamy i zobaczymy?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Wszelkie reklamowe odnośniki wklejone bez uzgodnienia z autorem Bloga o compliance nie zostaną opublikowane. Podobnie z treściami nieodpowiednimi. Za treść komentarzy odpowiadają wyłącznie ich autorzy.